sobota, 26 stycznia 2013

"Raj nie może istnieć bez piekła" - " W sieci" ~ Gemma Malley



Autor: Gemma Malley 
Tytuł: W sieci  ( The Resistance - Declaration #2)
Gatunek: Antyutopia/dystopia
Wydawnictwo: Wilga
Rok wydania:  2012
Liczba stron: 361
Ocena: 10/10


UWAGA: RECENZJA ZAWIERA SPOILERY DOTYCZĄCE CZĘŚCI I!CZYTASZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ!



"Dlaczego coś, co może uzdrawiać, potrafi być jednocześnie tak bardzo niszczące?"


Po tragicznej śmierci państwa Covey oraz ojca Petera, dzieci z nadmiarów stają się legalnymi. Już nie muszą się ukrywać i żyć w strachu. Mieszkają razem w bloku na przedmieściach i próbują odnaleźć się w nowej rzeczywistości.
Peter współpracuje z Podziemiem. Wraz z Pipem, przywódcą ruchu oporu, podejmuje decyzję o rozpoczęciu pracy w Pincent Pharma, fabryce tabletek na Długowieczność zarządzanej przez jego dziadka. Peter ma się stać oczami i uszami Podziemia na terytorium wroga, jednak nawet nie podejrzewa, jak wielki wpływ wywrze na nim Richard Pincent, w jak wielkie kłopoty wpakuje siebie i osoby, na których mu zależy...
Anna opiekuje się Benem, swoim braciszkiem. Jest zdeterminowana. Wie, że za nic w świecie nie podpisze Deklaracji, ani ona, ani Peter. Dokonają Rezygnacji, zestarzeją się i umrą, dając wpierw początek nowemu pokoleniu. Będą walczyć z Władzami i w końcu osiągną to, o co walczyli jej rodzice. Jednak co się stanie, gdy ktoś zechce pokrzyżować jej plany? Gdy prawie wszyscy ludzie, którym ufa, zaczną się od niej odwracać? Za sprawą pewnego podstępu Anna nie będzie już pewna, komu ma wierzyć i co ma uczynić...


"Nadmiary... Ciężar dla społeczeństwa. Brzemię, którym nie można obarczać naszej planety."


W sieci to kontynuacja wstrząsającej i wzruszającej Deklaracji.  W przeciwieństwie do tomu pierwszego, gdzie narratorką była Anna, tutaj relację zdaje nam głównie Peter. Początkowo nie mogłam się do tego przyzwyczaić, bo w końcu bardziej utożsamiałam się  z panną Covey, jednak w końcu dominacja młodego Pincenta stała się całkiem znośna i mimo jego niektórych zachowań (emocje) bardziej go polubiłam. Ale, pojawiają się też inni bohaterowie, których punkt widzenia pomaga nam spojrzeć na tę historię nieco inaczej i doprowadzić nas do rozwiązania tajemnicy Pincent Pharma. Tak więc, prócz głównych protagonistów, mamy Jude'a, młodego hakera, który nie wiedząc, co ma zrobić ze swoim życiem, decyduje się pomóc Podziemiu. Jest on bardzo istotną postacią, szczególnie w późniejszych rozdziałach i ma pewne powiązania z Peterem. Pojawia się też sprawa nadmiarów z Grange Hall i możemy przeczytać kilka fragmentów z punktu widzenia znanej nam już Sheili. Właśnie ten wątek poruszył mnie najbardziej. W życiu nie spodziewałabym się, co tak naprawdę kryją mury fabryki Richarda Pincenta... Oczywiście, dziadek Petera też ma duży wpływ na przebieg akcji, i, jak można się domyślić, gra rolę antagonisty. Jest też kilku bohaterów, którzy co prawda nie są narratorami, ale są ważni - doktor Edwards, wcześniej już wspomniany Pip oraz Derek Samuels - także, jeśli ktoś był nieco zawiedziony postaciami Anny i Petera (o ile to możliwe), w drugim tomie z pewnością znajdzie swoją ulubioną postać. Jeszcze co do wątku miłosnego, tutaj było go więcej, ale i tak bardziej opierał się on na poświęceniu i zaufaniu drugiej osobie, niż na pożądaniu i ciągłych rozterkach och, kocha mnie on, czy też nie kocha?  (choć pewien moment może zaskoczyć). Czyli na tym, co się tak naprawdę liczy. Za to duży plus.


"Unieśmiertelnij mnie swym pocałunkiem, Słodka Długowieczności..."


Podsumowując, drugi tom trylogii Gemmy Malley podobał mi się jeszcze bardziej niż pierwszy. 
I jeżeli tak jak ja, zachwycaliście się niespodziewanymi zwrotami akcji w Deklaracji, czytając W sieci będziecie zdziwieni zaskakującymi obrotami spraw w najmniej spodziewanych momentach. Do tego nawał nowych bohaterów, tajemnice, trochę krwi i wzruszeń.  Zachęceni? Pozostaje nam tylko z niecierpliwością czekać na The Legacy... 
Wilgo, nie zawiedź!

12 komentarzy:

  1. Cieszę się, że drugi tom jest lepszy od pierwszego. Mam nadzieję, że mi również się spodoba i że szybko będę mogła go przeczytać. :)
    P.S. Wrzuciłam Twojego bloga w linki, chętnie będę tutaj zaglądać w przyszłości. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam taką nadzieję ^^
      Ach, jak mi miło! Dopiero się rozkręcam i obiecuję, że w przyszłości będzie znacznie lepiej. Myślę nawet nad konkursem książkowym ^u^

      Usuń
    2. Jak na początki to bardzo mi się tutaj podoba. Śliczny wygląd bloga i recenzje na poziomie - rzadko spotykam to na nowych blogach, głównie "recenzje" leżą i proszą o egzorcyzmy. Także trzymam kciuki i powodzenia w dalszym prowadzeniu bloga. :) A na konkurs na pewno wpadnę. ;)

      Usuń
    3. Dziękuję za wsparcie ;')
      Konkursem już zaraz się zajmę :)

      Usuń
  2. Czytałam omijając co drugie słowo, gdyż pierwsza część jeszcze przede mną. Niemniej, recenzja bardzo fajna ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pierwszą część również zrecenzowałam :)
      Dziękuję bardzo!

      Usuń
  3. Jeszcze nigdy nie słyszałam o tej serii, jednak Twoja recenzja mnie zaintrygowała. Na pewno rozejrzę się za "Deklaracją" :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję za odwiedziny mojego bloga :)
    Już kilka razy natknęłam się na tą serię. Postaram się dowiedzieć, czy biblioteki w moim mieście posiadają takowe książki. Na przyszłość będę wiedziała, czy mam możliwość przeczytania tego.
    Pozdrawiam i dodaję do obserwowanych :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ nie ma za co, jest świetny! :3
      Dziękuję bardzo i również pozdrawiam!

      Usuń
  5. Ten tom też mam w domu, ale jeszcze po niego nie sięgnęłam. Znowu świetna recenzja, tylko się zachwycać. Musze w końcu sięgnąć po nią, uwielbiam antyutopię ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojejku, dziękuję! :D
      Ja też, to mój ulubiony gatunek. Chociaż nie, to chyba nie jest gatunek. Nieważne, kocham je <3

      Usuń

Witaj! Bardzo się cieszę, że chcesz skomentować moją recenzję. Wiele to dla mnie znaczy. Dziękuję :)