środa, 21 sierpnia 2013

Sherlock (BBC)...




...czyli jak moje życie społeczne straciło sens.



Słowem wstępu
Pewnego dnia, moja skromna osoba doszła do wniosku, że czuje się zacofana. Wszyscy dookoła, dosłownie wszyscy, bez wyjątku, oglądali jakieś seriale. Czy to Pamiętniki wampirów, czy też M jak miłość, całe moje otoczenie przeżywało perypetie bohaterów rozmaitych "tasiemców". Postanowiłam nie być gorsza i znaleźć serial idealny. Stworzyłam więc listę, składającą się m.in z House'a, Pretty Little Liars i Glee. Po długich rozmyślaniach pozostawiłam sobie dwie pozycje - Supernatural i Sherlocka. O ile o tym pierwszym co nieco słyszałam, to drugi wpadł mi w oko dopiero po przeczytaniu recenzji Julie. Krótka konsultacja z rodzicielką, która jest moim życiowym guru, i padło na przygody Holmesa. Nie bez znaczenia był też fakt, że byłam już nieco obeznana z postacią stworzoną przez Doyle'a, jako, iż czytałam Przygody Sherlocka Holmesa oraz miałam okazję widzieć ekranizację z Robertem Downey (która, nawiasem mówiąc, była kiepska). Nie zastanawiając się dłużej, i nie patrząc nawet na aktorów, zasiadłam do obejrzenia pierwszego odcinka, zatytułowanego Studium w różu.

Wyznanie
Dzień później kupiłam pierwszy sezon. 
Przepadłam.

 Zachwytów początek

Co jest takiego niezwykłego w produkcji stacji BBC? Co sprawia, że ludzie na całym świecie szaleją właśnie za tą adaptacją przygód słynnego detektywa? Nie ma jednego powodu, a wymienienie ich wszystkich zajęłoby mi wieki. Skupię się więc na tych najważniejszych. Przede wszystkim, twórcy serialu odważyli się przenieść akcję do współczesnego Londynu. Zabieg ryzykowny, ale genialny. Bohaterowie posługują się więc telefonami komórkowymi, korzystają z Internetu, piszą blogi, a nasz detektyw zamiast palić fajkę, używa plastrów nikotynowych. Fabuła ani trochę na tym nie cierpi, a wręcz przeciwnie - jest to świeże i intrygujące spojrzenie na historię Sherlocka.

Ale o co tak właściwie chodzi? 

John Hamish Watson, lekarz wojskowy, zostaje ranny podczas misji w Afganistanie. Wraca więc do Londynu, gdzie odbywał swoje praktyki. Wojna jednak wciąż go dręczy - nawiedzają go koszmary, konieczne są wizyty u terapeutki. Dodatkowo, okazuje się, że nie stać go dłużej na wynajmowanie mieszkania ze swojej żołnierskiej pensji. Gdy spotyka swojego kolegę ze studiów, Mike'a, zwierza się mu, że potrzebuje współlokatora. Dziwnym zbiegiem okoliczności, to samo Mike usłyszał dziś od jeszcze jednej osoby...
Sherlock Holmes to postać niezwykła. Od lat fascynują go jedynie zawiłe przestępstwa, morderstwa, zagadki. Piekielnie inteligentny, niesamowicie przystojny, zupełnie aseksualny. Sam nazywa siebie jedynym na świecie detektywem-konsultantem - wkracza do akcji, gdy policja nawala (czyli zawsze) - oraz wysokofunkcjonującym socjopatą (chociaż najprawdopodobniej po prostu cierpi na Aspergera).
Ci dwaj mężczyźni różnią się od siebie diametralnie, jak ogień i woda. Nigdy wcześniej się nie spotkali - pomimo to, Sherlock po paru sekundach potrafi opowiedzieć historię życia Watsona - jednak decydują się zamieszkać razem... i do tego współpracować. Życie z detektywem pod jednym dachem nie jest łatwe, ale okazuje się być wszystkim, czego John potrzebował.




Zachwytów ciąg dalszy

 Nawet doskonała historia nie byłaby niczym wspaniałym, gdyby nie została właściwie opowiedziana. Pod tym względem również nie mam się do czego przyczepić. W rolę Sherlocka wcielił się Benedict Cumberbatch (pozwolę sobie na wydanie opinii o tym panu w postaci bełkotu psychofanki - AJIDAOSJORJWR9WRJWR *____*), znany z Trzeciej gwiazdy, Pokuty czy Szpiega. W Polsce nie jest o nim wystarczająco głośno, ale za granicą to jedno z najgorętszych nazwisk, i lepiej dobrze je zapamiętajcie, bo ten oraz przyszły rok należeć będzie do niego. Wracając jednak do Sherlocka, Ben zagrał go po prostu mistrzowsko. Jego kreacja zawładnęła mną na tyle, że nie wyobrażam sobie innego Holmesa. Głęboki głos, zabójczy wygląd, ironiczne odzywki, i próba skrycia emocji za głęboką warstwą cynizmu. Chylę czoła. Rola Johna przypadła natomiast Martinowi Freemanowi, którego można kojarzyć jako Bilbo Bagginsa z Hobbita. Watson w jego wykonaniu również jest wprost idealny - lojalny, oddany i ułożony. Jego osobowość zupełnie różni się od charakteru Martina (najlepszym przykładem jest jego pamiętne zdanie: Fuck you, I won a BAFTA!), co jest tylko dowodem na wybitne zdolności aktorskie Freemana. 




Czego się spodziewać?

Każdy odcinek (a jest ich 6, po 3 na każdy sezon) trwa 90 minut. Mogłoby się wydawać, że to za długo, jak na serial, ale uwierzcie mi, podczas oglądania czas gdzieś wam ucieknie, i będziecie domagali się więcej, i więcej. Wszystkie odcinki to osobne historie, choć jest wątek, który zgrabnie łączy to wszystko w spójną całość. Wraz z Sherlockiem i Johnem rozwiążemy sprawę tajemniczych samobójstw, odkryjemy sekrety Baskerville i zagramy z pewnym szaleńcem w wielką grę, która będzie miała swój nieprzyjemny koniec. 
Co jest w Sherlocku wspaniałe, to fakt, że każda sekunda, każde ujęcie, każde słowo ma znaczenie. Odkryłam to dopiero podczas buszowania po Tumblrze, który jest swoistym rajem dla wszystkich fanów, nie tylko Sherlocka. Znajdziecie tam mnóstwo teorii i wyjaśnień, które pomogą wam otworzyć oczy i zrozumieć pewne momenty. 
No i mnóstwo spoilerów.
I jeszcze więcej fangirlingu.


Wyznanie

Shipuję Johnlocka.


Niejednoznacznie gejowski duet

John i Sherlock to naprawdę dziwna para. Właściwie nie da się ich określić jednym słowem. To nie są tylko współlokatorzy, nie tylko najlepsi przyjaciele, nie tylko współpracownicy. Kiedyś spotkałam się z nazwą heteroseksualni partnerzy życiowi i muszę przyznać, że to najlepsze określenie. Ja osobiście często wyobrażam ich sobie jako parę w sensie romantycznym, jednak nie ze wszystkimi aspektami takiej relacji. Najlepsze jest jednak to, że Johnlocka shipuje dosłownie każdy - bardziej, lub mniej platonicznie, ale każdy. Bo nie da się zaprzeczyć, że potrzebują siebie nawzajem, i zawdzięczają sobie wiele. Sherlock nadał Johnowi sens życia, wyciągnął go z dołka, w jakim znalazł się po wojnie, i sprawił, że Watson zaczął czuć się potrzebny. Natomiast John uczynił z Sherlocka człowieka, obudził w nim uczucia, jakie w sobie tłamsił, zniszczył jego wewnętrzną barierę. Ich relacja to niezwykła, piękna rzecz.

Johnlock to również temat wielu dzieł fanów. W tym miejscu odsyłam Was do kilku fanfików/ich autorek, które wręcz ubóstwiam (uwaga na spoilery):

no i jeszcze jestem ja, ale ja tu nie pasuję, a fuj





Na zakończenie

Serial stworzony przez Stevena Moffata (zły człowiek) i Marka Gatissa to absolutna perełka i najlepsze wydanie Sherlocka, jakie można sobie wyobrazić. To nie tylko pełen napięcia serial kryminalny, ale też opowieść o pięknej męskiej relacji, okraszona dawką dobrego humoru. Wszystkich, którzy jeszcze nie zapoznali się z Sherlockiem, serdecznie zachęcam. A tym, którzy tak, jak ja, skończyli, i nie wiedzą, co zrobić z życiem w oczekiwaniu na trzecią serię, okropnie współczuję. 
Jeżeli ktoś dotarł do końca, dziękuję bardzo. Przepraszam, że się tak rozpisałam, ale ciężko mi jest ubrać w słowa swoje odczucia dotyczące tego serialu, nie używając spoilerów i nie pisząc chaotycznie.
Gdyby ktoś chciał porozmawiać na temat Sherlocka, piszcie w komentarzach, na Twitterze lub Tumblrze.


piątek, 19 lipca 2013

Intruz ~ Stephenie Meyer


Intruz - Stephenie Meyer



Autor: Stephenie Meyer
Tytuł: Intruz (The Host)
Gatunek: Fantastyka, antyutopia/dystopia
Rok wydania: 2008
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Liczba stron: 560











Przyszłość. Nasz świat opanował niewidzialny wróg. Najeźdźcy przejęli ludzkie ciała oraz umysły i wiodą w nich na pozór niezmienione życie. W ciele Melanie jednej z ostatnich dzikich istot ludzkich zostaje umieszczona dusza o imieniu Wagabunda. Wertuje ona myśli Melanie w poszukiwaniu śladów prowadzących do reszty rebeliantów. Tymczasem Melanie podsuwa jej coraz to nowe wspomnienia ukochanego mężczyzny, Jareda, który ukrywa się na pustyni. Wagabunda nie potrafi oddzielić swoich uczuć od pragnień ciała i zaczyna tęsknić za mężczyzną, którego miała pomóc schwytać. Wkrótce Wagabunda i Melanie stają się mimowolnymi sojuszniczkami i wyruszają na poszukiwanie człowieka, bez którego nie mogą żyć.


Stephenie Meyer. 
Dwa słowa, które są synonimami szumu w blogosferze. Imię i nazwisko, które gwarantują miejsce na liście bestsellerów. Mało jest takich, którzy nie słyszeli o sadze Zmierzch autorstwa tej pani, a ci, którzy ją znają, dzielą się albo na jej miłośników, albo zagorzałych przeciwników. Przyznam, że ja sama należałam do tej pierwszej grupy. Nie uważałam wprawdzie, żeby blady wampir ze świecącą klatą o staroświeckim imieniu był ideałem mężczyzny, ale owa seria była dla mnie całkiem przyjemna.
Do czasu, gdy przeczytałam Intruza.




Wagabundę - zwaną później Wandą - poznajemy w momencie zabiegu przeszczepienia jej do ciała Melanie. Właściwie już od tej chwili - najprawdopodobniej za sprawą wcześniej obejrzanego filmu - zaczęłam pałać do niej sympatią. Mimo tego, że była doświadczoną duszą, nasz świat różnił się od planet, które zamieszkiwała poprzednio, przez co pierwsze chwile spędzone na Ziemi mogły wyglądać nieco nieporadnie. Jednak sprawy komplikują się jeszcze bardziej, gdy odzywa się poprzednia właścicielka owego ciała. Muszę przyznać, że główna bohaterka - a raczej oba jej wcielenia - to jeden z wielu atutów tej powieści. Wewnętrzna walka i ironiczne oraz uszczypliwe rozmowy, jakie prowadzą ze sobą Wanda i Melanie, potrafią momentami rozbawić, a nawet wzruszyć, szczególnie, gdy ciało i dusza nawiązują ze sobą siostrzaną niemal więź.




Pozostałym bohaterom również niczego nie da się zarzucić. Mamy całą plejadę mężczyzn w rożnym wieku, i każdy z nich odgrywa ważną rolę w nowym życiu Wagabundy. Jest tu rodzina Melanie - jej brat Jamie, którego wręcz pokochałam i szalony geniusz, czyli wujek Jeb. Warto też wspomnieć o Walterze, sojuszniku Wandy, którego to pominięcia w filmie po prostu nie mogę przeboleć, oraz Doktorze. Miałam co do niego mieszane uczucia - z jednej strony rozumiałam jego ból i presję, jaka na nim ciążyła, z drugiej jakoś nie potrafiłam mu wybaczyć pewnego traumatycznego dla Wandy wydarzenia. 
Najlepsze kąski jednak zostawiłam Wam na koniec. Jared i Ian. Ogień i woda. W pewnym stopniu ciało i dusza. Jeden z nich kocha Mel, drugi Wandę. A srebrzysta dusza aż do ostatecznej, najważniejszej decyzji nie potrafi pogodzić swoich uczuć z tym, co czuje Melanie...
Ja o wiele bardziej pokochałam Iana. Był taki czuły, opiekuńczy, ale potrafił też pokazać pazur. Idealnie uzupełniał się z Wandą. Poza tym, Jared należał do panny Stryder, więc i tak nie mogłabym do niego wzdychać...




Książka ta wyróżnia się na tle innych czytanych przeze mnie antyutopii/dystopii. Być może dlatego, że wizja przyszłości nie jest aż tak wiarygodna, nie jest to los, który sami sobie zgotowaliśmy. Co nie zmienia faktu, że jest to idea wielce oryginalna, śmiem nawet twierdzić, że nieco zatrważająca. Nie potrafiłam się jednoznacznie opowiedzieć za jedną ze stron - dusze same w sobie były opisywane jako uosobienie dobra, łagodności i niewinności, jednak to, co zgotował ludziom ich najazd na naszą planetę, wydawało mi się straszne. Walka z systemem nabrała przez to innego, głębszego wymiaru. Było to coś innego, niż dotąd, i ta odmiana przypadła mi do gustu. Dodatkowo, język powieści - niby prosty, ale przepełniony emocjami i z licznymi opisami.






Pragnę w tym miejscu zaznaczyć, że między filmem, a książkowym pierwowzorem jest ogromna przepaść. Jako film sam w sobie Intruz jest dobry, jednak w roli ekranizacji wypada kiepsko. Ciężko jest przekazać wydarzenia z sześciuset stronicowej powieści w ciągu dwóch godzin, jednak jakość znacznie na tym ucierpiała. Mam tu na myśli wspomniane wcześniej pominięcie kilku wątków, a także zupełne spłycenie relacji Wanda-Ian. Jest jednak dobra strona - pod wpływem sukcesu filmu Stephenie zabiera się za kontynuację. Jestem naprawdę ciekawa, co stworzy, tym bardziej po tak intrygującym zakończeniu.




Reasumując (kocham to słowo)... nie wierzę, że dopiero teraz zauważyłam tę książkę. Owszem, już za czasów mojej zmierzchowej fascynacji rzuciła mi się w oczy, ale odstraszył mnie fakt, iż jest to powieść Meyer dla dorosłych. Stwierdzenie w pewnym stopniu prawdziwe. Do Intruza trzeba dojrzeć, a potem pozwolić Waszemu spojrzeniu na kwestię życia i miłości ewoluować do zupełnie innego stopnia. Jeżeli ktoś jeszcze waha się, czy warto dać szansę autorce wampirzej sagi, niech odrzuci wszelkie wątpliwości na bok. 
Ode mnie pełna, okrąglutka dziesiątka.

- - -

Muzyczny kącik...
czyli moje soundtracki do książek

Tutaj nie potrafię wyobrazić sobie innego utworu niż Radioactive Imagine Dragons. Swoisty hymn wszystkich antyutopii, ze świetną melodią i obłędnym refrenem, który zawsze przyprawia mnie o ciarki.

I'm waking up, I feel it in my bones
Enough to make my systems blow
Welcome to the new age, welcome to the new age
Welcome to the new age, to the new age
Whoa, whoa, I'm radioactive, radioactive
Whoa, whoa, I'm radioactive, radioactive




niedziela, 14 lipca 2013

Dziewczyna, którą kochały pioruny ~ Jennifer Bosworth







Autor: Jennifer Bosworth
Tytuł: Dziewczyna, którą kochały pioruny (Struck)
Gatunek: Fantastyka, antyutopia/dystopia
Rok wydania: 2013
Wydawnictwo: Amber
Liczba stron: 368









Mia Price to dziewczyna, którą kochają pioruny. 
Los Angeles jest jednym z niewielu miejsc, gdzie czuje się bezpieczna. Do czasu gdy trzęsienie ziemi niszczy miasto. Wokół panuje chaos. Plaże zmieniają się w gigantyczne wioski namiotów. Śródmieście jest rumowiskiem. Nocami w opuszczonych budynkach odbywają się dzikie imprezy. Ich uczestników przyciąga w ruiny moc, której nie potrafią się oprzeć. Dwie walczące ze sobą sekty gromadzą coraz więcej wyznawców. I obie widzą w Mii klucz do wypełnienia dwóch apokaliptycznych proroctw… Tajemniczy Jeremy obiecuje ją chronić, lecz czy jest tym, za kogo się podaje? Mia nie jest tego pewna. Wie tylko, że jego dotyk jest bardziej elektryzujący niż uderzenie pioruna…


 Nie jest tajemnicą, że uwielbiam klimaty antyutopijne oraz postapokaliptyczne. Budowanie od podstaw nowego systemu, walka o przetrwanie na zgliszczach starego świata i zbuntowani, silni bohaterowie. Powieści z tego gatunku, bądź też lekko zahaczające o tę tematykę, jeśli są dobrze napisane, od razu trafiają do kanonu moich ukochanych lektur. Gdy usłyszałam o Dziewczynie, którą kochały pioruny, wiedziałam, że muszę się z nią zapoznać - nie zważając nawet na negatywne opinie. Moje pragnienie wzmocnił chyba najlepszy trailer książki, jaki w życiu widziałam. Wkrótce udało mi się zakupić tę powieść i mogłam się zanurzyć w świecie zniszczonym przez kataklizm. Czy zostałam "porażona", czy też "zrażona"? O tym dowiecie się za chwilę. 


 Mia Price to z pewnością ciekawa bohaterka, szczególnie jeśli chodzi o jej moce. Nie wiem, jak Wy, ale ja wcześniej nie spotkałam się z "uzależnieniem od piorunów" w literaturze, muszę jednak przyznać, że wypadło to bardzo dobrze. Główna protagonistka jest dziewczyną silną, niezależną, choć czasem nieco bezmyślną i irytującą. Mimo to, da się ją polubić.Warto wziąć pod uwagę fakt, iż w tak młodym wieku musiała zająć się rodziną - a przede wszystkim swoją chorą matką. 


 Historia Sary Price była ściśle powiązana z tym, co w tej książce okazało się najlepsze, czyli wątkiem religijnym. Jestem osobą wierzącą, jednak z dystansem podchodzę do tematu Boga i wiary w literaturze - mam swoje poglądy i twardo się ich trzymam. Dlatego specjalnie nie przeszkadzało mi (może jedynie momentami nieco przeraziło) poruszenie tutaj wątku dwóch rywalizujących ze sobą sekt. Wręcz przeciwnie, niezwykłe zdolności i tajemnice Tropicieli, oraz fałszywa biel i niewinność Wyznawców okazały się najmocniejszymi stronami powieści Jennifer Bosworth. Szczerze żałuję, że nie dowiedzieliśmy się o nich więcej, szczególnie o pierwszej wspomnianej przeze mnie frakcji.


Wspomnę jeszcze o dwóch ważnych postaciach -
"tajemniczym Jeremym" oraz Proroku. Ten pierwszy owszem, skrywał pewną tajemnicę, ale poza tym nie wydawał mi się zbyt pociągający. Za to Mii tak, przez co ich związek opierał się głównie na wiadomych czynnościach. Prorok zaś, to zupełnie inna bajka. Typowy "czarny charakter", przywódca Wyznawców. Bardzo ciekawie było zagłębić się w jego pokręcony, chory umysł, i nie ukrywam, że stał się moim ulubionym bohaterem. Z pewnością zapoznam się z poświęconą mu nowelką "Prophet".


Świeżo po przeczytaniu książki, wystawiłam jej siódemkę. Po dogłębnej analizie na potrzeby tej recenzji, stwierdzam, że pozostaję przy tej ocenie. Nawet jeśli wątek miłosny, szczególnie sympatia bohaterki - plusem jest to, że nie ma trójkąta - mógły być lepiej wykreowany, sama historia idealnie nadrabia wszelkie niedociągnięcia. Opisana we właściwy sposób, momentami nawet z humorem, dostarcza wielu przeżyć. Może niekoniecznie zostałam "porażona"... ale na pewno coś zaiskrzyło :)


poniedziałek, 29 kwietnia 2013

"Jestem kroplą deszczu" - "Dotyk Julii" ~ Tahereh Mafi




Autor: Tahereh Mafi
Tytuł: Dotyk Julii (Shatter Me)
Gatunek: Fantastyka, antyutopia/dystopia
Rok wydania: 2012
Wydawnictwo: Otwarte (Moondrive)
Liczba stron: 332


Skreślenia, pominięcie znaków przestankowych oraz powtórzenia są celowe i zastosowane na wzór tych w książce.


"Księżyc jest lojalnym towarzyszem. Nigdy nie odchodzi. Zawsze jest na miejscu, przygląda się, oddany, widzi nas w naszych jasnych i ciemnych chwilach, nieustannie się zmienia, zupełnie jak my. Każdego dnia jest nową wersją samego siebie. Czasem słaby i wątły, innym razem silny i pełen światła. Księżyc rozumie, co to znaczy być człowiekiem. Niepewny. Samotny. Poorany kraterami niedoskonałości."



Jesteśmy tylko ludźmi. Śmiejemy się, ale i płaczemy. Kochamy, ale też cierpimy. Czasem czujemy się samotni odrzuceni niezrozumiani. Nie doceniamy samych siebie; wyszukujemy tylko słabości i wady. Rozpaczliwie potrzebujemy uwagi, czyjegoś d o t y k u pomocnej dłoni - ale sami tworzymy wokół siebie mur. Przestańmy. Wstańmy i znajdźmy w sobie odwagę. Zniszczmy ten mur, r o z t r z a s k a j m y  g o. Nasze niedoskonałości są naszymi zaletami. Nasza kruchość i słabość to nasza siła.
 Siedemnastoletnia Julia Ferrars też jest człowiekiem, choć lata wyzwisk prześladowań cierpień utwierdziły ją w przekonaniu, że jest potworem potworem potworem. Jej dotyk zabija. Owe przekleństwo Owy dar jest bardzo cenny dla złowrogiego  Komitetu Odnowy, który przejął rządy nad światem zniszczonym przez człowieczą zawiść. Julia zostaje brutalnie wywleczona ze swojego domu i zamknięta w zakładzie dla obłąkanych jak ona. Spędza w celi 264 dni, w towarzystwie notatnika, uszkodzonego pióra i swoich myśli. Wtedy zostaje jej przydzielony współwięzień współlokator o błękitnych oczach. Wygląda tak znajomo tak znajomo tak znajomo. Od tej chwili, wszystko się zmienia. Julia, uwikłana w bieg wydarzeń, w których nie chce brać udziału, będzie musiała dokonać istotnych wyborów i zacząć walczyć nie tylko o miłość, ale i o własne życie.



"Spójrz na mnie - o to chciałabym cię poprosić. Porozmawiaj ze mną raz na jakiś czas. Znajdź lek na te łzy, bo naprawdę chciałabym odetchnąć. Choć raz w życiu."


 
O Dotyku Julii było swojego czasu naprawdę głośno. Zachwycano się okładką (moim zdaniem to cudeńko) i trailerem, ale nie wszystkim przypadła do gustu zawartość. Blogosfera podzieliła się na tych, którzy książkę zmieszali z błotem, i tych, którzy byli nią zachwyceni. W końcu i ja musiałam ją nabyć. Przeleżała trochę na mojej półce, zanim się za nią zabrałam. I muszę przyznać, że żałuję... iż stało się to tak późno, bo z ręką na sercu mogę przyznać - należę do tej drugiej grupy blogerów!
To, co urzekło mnie już od pierwszych stron, to styl, jakim posługuje się autorka. Jest wręcz magiczny. Pełno powtórzeń, kwiecistych metafor oraz skreśleń. Jest to bardzo interesujące rozwiązanie, z jakim się dotąd nie spotkałam. Idealnie oddaje to szaleństwo rozchwianie emocjonalne głównej bohaterki. A skoro już o Julii mowa, to ją również pokochałam. Pomimo swoich zabójczych umiejętności jest przepełniona dobrocią i wewnętrzną niewinnością oraz wolą walki. Jej siłą napędową są miłość oraz wściekłość. (Jeżeli to czytasz, napisz: blondas). Uczucia te są skierowane do dwóch mężczyzn, których spotyka na swojej drodze. Jednym z nich jest Adam, owy znajomy towarzysz niedoli, który wkrótce odkrywa przed nią szereg tajemnic i swoje ramiona. Drugi to Warner, młodzieniec sprawujący pieczę nad Sektorem 45, swoisty czarny charakter. Właściwie od początku wiadomo, którego z nich wybierze Julia, jednak pewne wydarzenia nieco mieszają i jej, i nam w głowie, a oba uczucia, które motywują ją do działania łączą się w jedno. Ja przyznam, że Adam śmiało mógłby dołączyć do kolekcji moich literackich sympatii. Nie powiem, że polubiłam Warnera, jednak jest świetnie wykreowaną postacią, którego z pewnością pokochają miłośniczki bad boy'ów. Pragnę jeszcze krótko wspomnieć o wątku antyutopijnym. Jest on bardziej zepchnięty na drugi plan, stanowi tło dla wszystkich wydarzeń. Mam jednak nadzieję, że w kolejnych tomach zostanie nieco bardziej rozwinięty, bo nawet te krótkie wzmianki są naprawdę przerażające i, co najgorsze, prawdopodobne.


"N a d z i e j a jest kieszenią pełną możliwości. Trzymam je w dłoni."



Powieść Tahereh Mafi to moje pierwsze spotkanie z motywem śmiercionośnego dotyku, i mogę śmiało powiedzieć, że jak najbardziej udane. Co prawda, książce zarzuca się, że jest plagiatem X-Menów, a Julia określana jest mianem Mary-Sue, jednak ja słynnego filmu nie miałam okazji oglądać, a wyidealizowania głównej protagonistki nie zauważyłam. Chcę więc w tym miejscu, wszem i wobec oświadczyć, że Dotyk Julii to jedna z najlepszych powieści, jaką przeczytałam i nie będę obawiała się postawić jej na półce obok reszty antyutopii. Stawiam bez wahania i z uśmiechem dziesiątkę. A czy Wy dotkniecie Julii i poniesiecie konsekwencje?

wtorek, 23 kwietnia 2013

Stosik nr 2 - wymiankowo-konkursowy






 Witajcie! 
Dziś otrzymałam nagrody z konkursu "Częściowcy", więc publikuję Wam stosik, który uzbierał mi się od czasu dodania ostatniego. Kiedy ja to przeczytam? :)
 Przepraszam, że tak się chwalę, ale od tego są stosiki, czyż nie?




Stosik wymiankowy:

  •  Veronica Roth - Niezgodna (za Amazonię Jamesa Rollinsa)
  •  Lauren DeStefano - Atrofia (za Akademię księżniczek Shannon Hale i Pielgrzyma Paulo Coelho)
  •  Lauren Oliver -  Pandemonium
  •  Lauren Oliver - Delirium (komplet za Cień wiatru Carlosa Ruiza Zafona)
  •  S.J. Kincaid - Insygnia. Wojny światów (za Białą jak mleko, czerwoną jak krew)
  •  Becca Fitzpatrick - Szeptem (za Złotego Buddę Clive'a Cusslera)
  •  Amy Kathleen Ryan - Blask (za Zatopione Miasta Paolo Bacigalupiego)





 Stosik konkursowy:

  •  Beata Andrzejczuk - Pamiętnik Nastolatki 5 (od Victora Gimnazjalisty za recenzję Nowej Ziemi - jest w gazecie, podpisana moim imieniem i nazwiskiem :) Niestety ten numer jest u Babci, także go nie sfotografowałam :C)
  •  Liz Braswell - Dziewięć żyć Chloe King. Upadła (od Filii)
  •  Blue Jeans - Piosenki dla Pauli (od Patiopei)
  •  Jennifer Echols - Dziewczyna, która chciała zbyt wiele 
  •  Lauren Barnholdt - Nie mogę powiedzieć ci prawdy (komplet od Blair)
  •  C.J. Daugherty - Wybrani (od Wybranych na Facebooku)
  •  Dan Wells - Partials. Częściowcy (od Jaguara)
  •  Aimee Agresti - Olśnienie (od Kotka)
  •  Mira Grant - FEED. Przegląd Końca Świata (od AleKulturki)
  •  Neal Shusterman - Podzieleni (od Papierowego Księżyca)


do Częściowców była dołączona koszulka...













...a do Chloe King kubeczek :)




 

Stosik zakupowy:

  • John Green - Gwiazd naszych wina (z Allegro) - cudeńko! RECENZJA 
  • Veronica Rossi - Przez burze ognia (z Empiku)






Stosik w całej okazałości :)

Piszcie, co czytaliście, co chcielibyście przeczytać, a czego kijem nie tkniecie. Uzasadnienia mile widziane :)

piątek, 19 kwietnia 2013

"Dziewczyna wypełniona kablami" - "Saga księżycowa. Cinder" ~ Marissa Meyer


źródło










Autor: Marissa Meyer
Tytuł: Saga księżycowa. Cinder (Cinder - The Lunar Chronicles #1)
Gatunek: Fantastyka, roboty i androidy
Rok wydania: 2012
Wydawnictwo: Egmont
Liczba stron: 437



"Zabrały jej piękne suknie, ubrały ją w stary zszarzały fartuch, a na nogi włożyły drewniaki. [...] Wieczorem, gdy była już zupełnie wyczerpana pracą, zabrały jej łóżko i zmusiły, by położyła się w popiele przy palenisku."


Rozmaite bajki i baśnie to nieodzowny element naszego dzieciństwa. Czytane nam przez rodziców, kształtują naszą wyobraźnię i uczą odróżnić dobro od zła. Optymistyczne zakończenia po nieco smutnej, ale magicznej treści, napawają nadzieją i wywołują uśmiech na twarzach czytelników. Mianem takiej nieszczęśliwej baśni można określić życie Linh Cinder. Nie dość, że jest sierotą, to spora część jej ciała składa się z metalu i okablowania. O tym, że jest cyborgiem, wie jedynie jej rodzina zastępcza. Będąc obywatelką drugiej kategorii, właściwie ginie w metropolii, jaką jest Nowy Pekin. Jednak, gdy pewnego dnia na jej drodze staje wspaniały książę Kaito, dziewczyna przestaje być dłużej anonimowa. Znajduje się w samym środku międzygalaktycznej wojny z podłą królową Levaną. Do tego dochodzi walka o przetrwanie w obliczu śmiertelnej zarazy i codzienne zmagania z okrutną macochą. Czy tutaj można liczyć na żyli długo i szczęśliwie? A może to dopiero początek...


"Nie mogę pozwolić ci pójść z nami! Nie masz strojnych sukien i nie potrafisz tańczyć! Przyniosłabyś nam wstyd!"


Cinder to pierwsza część Sagi księżycowej Marissy Meyer, która łączy ze sobą klasyczne baśnie przekazywane z pokolenia na pokolenie, wraz z innowacyjnymi fantastycznymi motywami. Jak nietrudno się domyślić, w tym tomie poznajemy odpowiednik Kopciuszka - wygadaną, odważną dziewczynę, posiadającą jednak kompleksy. Czy moje spotkanie z Cinder wypadło pomyślnie? Nie do końca. Po pierwsze, wcale nie wydawała mi się taka silna i wyszczekana, śmiem nawet powiedzieć, że bezpłciowa. Nie znalazłam w jej postaci nic, co mogłoby sprawić, że ją polubię (co nie znaczy, że jej nie kibicowałam). Głównie za jej sprawą tak ciężko było mi przebrnąć przez tę książkę. Miałam też wrażenie, że bardzo mało się działo. Nawet przy takich zwrotach akcji jak przylot królowej Luny na Ziemię, czy odkrycie prawdy o Cinder (co swoją drogą było można przewidzieć dużo wcześniej) niesamowicie dłużyła mi się ta lektura. Jednak są też plusy. Pierwszy z nich to ukazany w książce Nowy Pekin. Urzekła mnie ta część Wspólnoty Wschodniej - nawet niszczona przez letumosis miała swój czar. W dodatku jeszcze większego znaczenia nabiera tam obecność maszyn oraz posiadanie elektronicznych gadżetów. Bardzo prawdopodobne jest, że w przyszłości będą nam pomagać personalne androidy. Drugim plusem jest... tak, zgadliście, drodzy Czytelnicy (jeśli to czytasz, napisz: cyklop) - książę Kai! Mimo młodego wieku, idealnie radzi sobie z trudnymi obowiązkami, jakie na nim spoczywają, oraz zgrabnie unika kłopotów, jakie niesie ze sobą małżeństwo z Levaną. (Dobra, i jest śliczny. Nawet androidy za nim szaleją, więc czemu nie ja?). Bardzo zaciekawił mnie również tajemniczy wątek związany z zaginioną lunarską księżniczką. Mam nadzieję, że jeszcze bardziej rozwinie się w kolejnym tomie.

"Kiedy Kopciuszek zbiegał ze schodów, lewy pantofelek zsunął się z jej stopy."

Podsumowując, mimo, iż moja delikatna niechęć do głównej bohaterki trochę przeszkodziła mi w odbiorze powieści, nie mogę uznać Cinder za złą książkę. Marissie Meyer świetnie udało się wykonać to, co sobie założyła - poprowadzić klasyczną baśń w zupełnie nowy wymiar. Sprawia to, że lektura ta idealnie nadaje się dla każdej grupy docelowej. Młodsi znajdą tam akcję, fantastykę, i szczyptę magii, zaś nieco starsi z pewnością wyruszą w sentymentalną podróż do dzieciństwa (a potem w odległy świat). Stawiam więc pierwszej części Sagi księżycowej mocną siódemkę, i czekam na kolejny tom, zatytułowany Scarlet, gdzie oprócz Kopciuszka spotkamy też Czerwonego Kapturka i jego zgraję.







niedziela, 7 kwietnia 2013

Czekam na polskie wydanie - część 1





Witajcie! W oczekiwaniu na recenzję Cinder (zawiodłam się, niestety...), zaprezentuję Wam pierwszy post z serii Czekam na polskie wydanie. Będę przedstawiać Wam niewydane jeszcze u nas książki (także zapowiedzi), które przykuły moją uwagę. Zachęcam do zakładania na lubimyczytać półek o nazwie Czekam na polskie wydanie! - w przypadku porzuconych kontynuacji, bądź książek niebędących w planach możemy coś razem zdziałać :) Więcej o akcji znajdziecie u Soulmate




Article 5 - Kristen Simmons
Kristen Simmons
Article 5

Prawa wykupiło Wydawnictwo Dolnośląskie!
Opis z paranormalbooks.pl
Nowy Jork, Los Angeles i Waszyngton, DC zostało opuszczone. Karta praw została anulowana i zastąpiona Statusem Moralnym.
Już nie ma policji—zamiast tego, są żołnierze. Nie ma grzywny za nieprawidłowe zachowanie — zamiast tego są areszty, wyroki a nawet gorsze rzeczy. Ludzie, którzy zostali aresztowani zwykle nie wracają.
17-letnia Ember Miller jest wystarczająco dorosła by pamiętać że nie zawsze tak było. Mieszkając z buntowniczą matką singielką, trudno zapomnieć, że ludzie nie zawsze byli aresztowani za czytanie złych książek czy przebywanie na zewnątrz po zmroku. Tamto życie w Stanach Zjednoczonych było inne.
Po trzech latach od zakończenia wojny, Ember doprowadziła do perfekcji sztukę utrzymywania niskiego poziomu życia. Wie jak dostać to czego potrzebuje, jak znaczki żywnościowe czy ciuchy z odzysku, a nawet jak zaliczyć inspekcje całego domu, wykonywane przez Federalne Biuro Reformacji. Jej życie jest tak bliskie spokoju jak na to pozwalają okoliczności. Tak było, dopóki jej matka nie została aresztowana za nie zgadzanie się z Paragrafem 5 Statusu Moralności. A co gorsze, jeden z aresztujących funkcjonariuszy jest nikim innym jak samym Chase’em Jenningsem… jedynym chłopakiem jakiego Ember kiedykolwiek kochała.



Beautiful Redemption - Kami Garcia
Kami Garcia & Margaret Stohl
Beautiful Redemption
Zapowiedziane przez Łyński Kamień!
Spoilery z poprzednich części!
Opis z ksiazkimlodziezowe.fora.pl
Czy śmierć jest końcem... czy jedynie początkiem? 
Ethan Wate spędził większość swojego życia pragnąc uciec z dusząco małego, południowego miasteczka Gatlin. Nigdy nie myślał że spotka dziewczynę ze swoich snów, Lenę Duchannes, która odkryła sekretną, potężną i przeklętą stronę Gatlin, ukrytą na widoku. Nigdy by się też nie spodziewał że będzie zmuszony zostawić wszystkich i wszystko o co się troszczył. Więc kiedy Ethan budzi się po mrożących krew w żyłach wydarzeniach Osiemnastego Księżyca ma tylko jeden cel: znaleźć sposób by wrócić do Leny i tych, których kocha. 
Tym czasem w Gatlin, Lena dokłada starań dla powrotu Ethana, przysięgając zrobić wszystko co trzeba - nawet jeśli to oznacza zaufanie dawnym wrogom albo ryzykowanie życia członków rodziny i przyjaciół, których Ethan opuścił dla ich własnego bezpieczeństwa.
Oddzielnie, Ethan i Lena muszą jeszcze raz pracować razem by zmienić ich los, w tym zadziwiającym finale Kronik Obdarzonych. 



Black City - Elizabeth Richards
Elizabeth Richards
Black City



Opis z lubimyczytac.pl
Black City to mroczna i delikatna post-apokaliptyczna historia miłości w świecie krwawej wojny.
W mieście gdzie ludzie i Darklings są oddzieleni wysokim murem, napięcie między dwiema rasami, mimo końca strasznej wojny, nadal trwa na dobre. 16-letni rówieśnicy- Ash Fisher, półkrwi Darkling i Natalie Buchanan, człowiek i córka emisariusza, burzą ustalony porządek i zakochują się w sobie.
Połączone przez tajemniczą więź, serce Ash’a długo było uśpione. Mimo rodzącej się miłości, Ash i Natalie, próbują walczyć z zakazanym uczuciem, wiedząc, że jeśli zostaną złapani będą zgładzeni – ale ich uczucia są zbyt silne.
Kiedy Ash i Natalie 
znajdują się w centrum zabójczego spisku, który zagraża powrotem do wojny pomiędzy ludźmi a Darklings – muszą dokonać trudnych wyborów, które mogą doprowadzić do śmierci ich obojga.





Black Out - Andreas Eschbach
Andreas Eschbach
Black Out


Zapowiedź Wydawnictwa Jaguar!
Opis z lubimyczytac.pl

Sieć. Wspaniałe miejsce, lekarstwo na samotność, remedium na lęki. Co stałoby się, gdybyśmy mogli dzielić odczucia, emocje, wiedzę? Czy oznaczałoby to pokój i harmonię? A może rojowisko stałoby się bronią zdolną doprowadzić do zagłady ludzkości? "Black Out" to znakomity thriller wielokrotnie nagradzanego niemieckiego pisarza Andreasa Eschbacha, opowieść o postępie, hipersieci i niebezpieczeństwie utraty tożsamości.

Pustynne tereny Nevady. Christopher Kidd ucieka. Towarzyszy mu rodzeństwo, które na zapomnianych przez Boga i ludzi terenach poszukuje ukrywającego się przed organizacjami rządowymi ojca. Dla Serenity i Kyle'a, Christopher jest tylko zręcznym hakerem, który może wyczyścić komputerowe rejestry FBI i zwrócić wolność ich rodzinie. Ale prawda jest o wiele bardziej skomplikowana. W czasie niesławnego ataku, chłopak wszedł w posiadanie informacji, które nie zostały przeznaczone do wiadomości publicznej. Genialny wybryk sprawił, że z utalentowanego dzieciaka, Christopher stał się celem numer jeden potężnej organizacji...







Blood Red Road - Moira Young
Moira Young
Blood Red Road

Opis z lubimyczytac.pl (moje tłumaczenie)
Saba spędziła całe swoje życie w Silverlake, wyschniętej na wiór pustyni plądrowanej przez burze piaskowe. Cywilizacja Niszczycieli została zniszczona, zostawiając Sabie i jej rodzinie jedynie wysypisko śmieci. Nie przeszkadza jej to, dopóki jej brat bliźniak Lugh jest w pobliżu. Jednak, kiedy czterech zakapturzonych jeźdźców porywa Lugha, świat Saby rozpada się na kawałki, ale dziewczyna postanawia rozpocząć poszukiwania. 
Znajdując się w samym środku zanarchizowanej, podłej rzeczywistości świata zewnętrznego, Saba odkrywa, że jest okrutną wojowniczką, niepokonaną ocaloną i przebiegłą rywalką. Dołącza do drużyny przystojnego śmiałka imieniem Jack i gangu rewolucjonistek Free Hawks, a jej niesłabnąca chęć poszukiwania Lugha rozpoczyna starcie, które zmieni bieg cywilizacji.






Crossed - Ally Condie
Ally Condie
Crossed

Prószyński zastanawia się nad wydaniem!

Spoilery z poprzedniej części!
Opis z ksiazkimlodziezowe.fora.pl
PETYCJA
MOJE TŁUMACZENIE PIERWSZEGO ROZDZIAŁU
W poszukiwaniu przyszłości, która może nie istnieć i decyzji, z kim ją dzielić, Cassia udaje się do Zewnętrznych Prowincji w poszukiwaniu Ky'a - uprowadzonego przez Społeczeństwo na pewną śmierć - tylko po to, by dowiedzieć się, że uciekł, pozostawiając po sobie serię wskazówek. Poszukiwania Cassii doprowadzą ją do pytania, którą drogę wybiera, nawet jeśli znajdzie przebłyski innego życia za granicą. Ale Cassia zbliża się do rozwiązania sprawy wspólnej przyszłości z Ky'em, zaproszeniem do buntu, nieoczekiwaną zdradą i niespodziewaną wizytą Xandera - który może mieć kluczowe znaczenie w powstaniu i nadal sercu Cassii - zmiany w grze kolejny raz. Niczego nie można przewidzieć na obrzeżach Społeczeństwa, gdzie skrzyżowania i podwójne skrzyżowania czynią ścieżkę bardziej pokręconą niż kiedykolwiek. 



Dualed - Elsie Chapman
Elsie Chapman
Dualed
Opis z lubimyczytac.pl (moje tłumaczenie)
Ty, czy Twój Alt? Tylko jedno z Was przetrwa.

“Dualed” to przerażająca powieść Young Adult, gdzie obywatele muszą dowieść swej wartości, zabijając swoich Altów – bliźniaków wychowanych przez inne rodziny.
Kersh to bezpieczna przystań, ale cena za bezpieczeństwo jest wysoka. West Grayer trenuje jako wojowniczka, przygotowując się na dzień, gdy jej misja się rozpocznie. Będzie miała jeden miesiąc na to, by znaleźć i zabić swojego Alta. Przetrwanie oznacza zaawansowane nauczanie, dobrą pracę, ślub – życie. Jednak fałszywy ruch niszczy pewność siebie West. Porażona smutkiem i winą, nie jest dłużej pewna, że jest najlepszą wersją samej siebie, wersją wartą przyszłości. Jeżeli ma mieć jakąkolwiek szansę na wygraną, musi przestać uciekać nie tylko od swojego Alta, ale i od miłości... choć jedno i drugie może ją zniszczyć.



Incarnate - Jodi Meadows
Jodi Meadows
Incarnate



Opis z lubimyczytac.pl (tłumaczenie częściowo moje, częściowo z opinii Natalii_Leny)

Od tysięcy lat w Range, milion dusz odradza się wciąż na nowo i na nowo, zatrzymując wspomnienia i doświadczenia z poprzednich żyć. Kiedy Ana przyszła na świat, jedna z tych dusz zniknęła i nikt nie wie dlaczego. 
Nawet matka Any uważa, że dziewczyna jest Bez Duszy, zwiastuje nadejście gorszych rzeczy, i trzyma ją z dala od społeczeństwa. By uciec z miejsca odosobnienia i dowiedzieć się, kiedy odrodzi się na nowo, Ana podróżuje do Heart, ale tamtejsi mieszkańcy obawiają się, co przyniesie jej obecność. Kiedy smoki i sylfy atakują miasto, czy wina leży po stronie Any? Sam wierzy, że nowa dusza Any jest dobra i warta zachodu. Kiedy zaczyna o nią walczyć, ich związek rozkwita. Ale czy potrafi kochać kogoś, kto może będzie żył tylko raz, i czy wrogowie Any pozwolą im być razem?
Ana musi odkryć, co przyczyniło się do błędu, który dał jej cudze życie. Czy jej misja zagrozi spokojowi Heart i całkowicie zniszczy obietnicę odrodzenia? 



Let the Sky Fall - Shannon Messenger
Shannon Messenger
Let the Sky Fall
Opis z lubimyczytac.pl
Siedemnastoletni Vane Weston nie ma pojęcia, jak przetrwał tornado o pięciu stopniach w skali Fujity, które zabiło jego rodziców. I nie wie, czy piękna, ciemnowłosa dziewczyna, która pojawia się w jego snach od burzy, jest prawdziwa. Ale ma nadzieję, że tak.
Siedemnastoletnia Audra jest sylfem, duchem powietrza. Chodzi po wietrze, tłumaczy jego kuszące pieśni, może nawet zmienić go w broń za pomocą kilku komend. Jest też stróżem—stróżem Vane'a—i złożyła przysięgę, by bronić go za wszelką cenę. Nawet, jeśli miałaby poświęcić własne życie.
Kiedy pochopny błąd zdradza ich położenie wrogom, którzy zabili ich rodziny, Audra musi przypomnieć Vane'owi, kim on jest. Ma moc twierdzenia—sekretnego języka Zachodniego Wiatru, który tylko on może zrozumieć. Ale odkrycie przed nim jego pochodzenia odkryje też wspomnienie, o którym Audra chce, by zapomniał. A ich największym niebezpieczeństwem nie są wojownicy chcący ich zniszczyć—ale zakazane uczucie rosnące między nimi.




Level 2 - Lenore Appelhans
Lenore Appelhans
Level 2



Prawa zakupione przez Wydawnictwo Dolnośląskie!
Opis z lubimyczytac.pl

Od jej przedwczesnej śmierci, w dzień przed 18 urodzinami, Felicia Ward zostaje uwięziona w Levelu 2. W surowym, białym „życiu po” zlokalizowanym pomiędzy naszym światem a światem następnym. Wraz z jej współwięźniami, Felicia spędza niekończące się godziny na zapamiętywaniu wspomnień i opłakiwaniu tego, co straciła – rodzinę, przyjaciół i chłopaka, którego kochała – Neila.
Pewnego dnia znika dziewczyna z sąsiedniej komory, ale nikt poza Felicią nie pamięta, że w ogóle istniała. Bez wątpienia, dzieje się coś złego. Kiedy Julian – niebezpiecznie czarujący chłopak, którego Felicia znała za życia – przychodzi oferować jej ucieczkę, odkrywa prawdę: rozwija się powstanie, dążące do obalenia Morati – strażników z Levelu 2.
Felicia boi się zaufać Julianowi, ale on wkrótce obiecuje jej to, czego dziewczyna pragnie najbardziej – ponowne bycie z Neilem – jeśli tylko dołączy do rebeliantów. Zawieszona między Niebem a Ziemią, Felicia trafia w sam środek odwiecznej walki dobra ze złem. Wraz z powrotem wspomnień z jej życia, gdy Morati na nią polują, Felicia odkryje, że nie walczy tylko dla siebie… ale o zbawienie całej ludzkości.




Co Wam przypadło do gustu?
Piszcie i uzasadniajcie :)
Ja najbardziej mam chrapkę na "Dualed" i "Article 5"... i "Crossed", i "Let the Sky Fall"... i "Blood Red Road" ♥

niedziela, 31 marca 2013

Liebster Award


 

Wow. Miałam po świętach zająć się nominacją od Martyny i Natalii, a tu proszę, do tej samej nagrody wybrała mnie Redżi :3 Nie ma wyjścia, trzeba ujawnić co nieco o sobie ;)
Jeśli ktoś zechce wszystko przeczytać, dziękuję.

Zasady:
„Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za „dobrze wykonaną robotę”. Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów, więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który cię nominował.”


Hey, ho, let's go.


Pytania od M&N:

  1. Jaki jest tytuł Twojej ulubionej książki? - Nie jestem w stanie powiedzieć, jaka książka jest moją jedną i jedyną na zawsze, bo jest to niemożliwe, ale na ten moment mogłabym za najlepszą książkę uznać Gwiazd naszych wina. Wszystko opisałam TUTAJ
  2. Co sprawia, że się uśmiechasz? - Co: muzyka, książki, dostęp do Internetu, jedzenie. Kto: rodzina, przyjaciele, John Frusciante. 
  3. Jedna rzecz, bez której nie wyobrażasz sobie życia? - Chciałabym powiedzieć, że książki, ale prawdą jest, że bardziej niż Book Addict, jestem Computer Addict. :C
  4. Recenzja której książki przyszła Ci z największą łatwością? - Dużo to ja tych recenzji nie napisałam, ale najprościej było mi opisać swoje uczucia po przeczytaniu Wyścigu śmierci.
  5. Piosenka, z którą masz najmilsze wspomnienia? - Snow ((Hey Oh)) Red Hot Chili Peppers. Historia pokrótce brzmi tak - jest sobie obóz religijny w górach, pierwsza noc. Kładę się spać, słuchawki podłączone do telefonu. Ale, że ja zawszę muszę coś schrzanić, po naciśnięciu "play", zamiast słyszeć dźwięki płynące wprost do moich uszu, wyżej wymienioną piosenką raczę cały pokój. Wyłączam telefon cała zaczerwieniona, szepczę ciche: "przepraszam" i zasypiam. Drugiego dnia dziewczyny z pokoju pytają, kto w nocy puszczał Red Hotów, na co odpowiadam, że ja. Okazuje się, że prawie wszystkie są fankami, a niektóre nawet jadą na koncert. Oj, miałyśmy o czym gadać... Tak zaczęła się moja prawdziwa miłość do Papryk i nowe znajomości.
  6. Gdybyś mogła zorganizować w swojej miejscowości koncert jednego wykonawcy lub zespołu, to kogo byś wybrała? - Red Hot Chili Peppers ♥
  7. Czy sama piszesz powieści? Jeśli tak, to jakie masz autorytety pisarskie? Wspaniałe pytanie! Uwielbiam pisać! Zaczęło się od tego, że Ciocia podarowała mi gruby brulion, a ja nie miałam co z nim zrobić. Przeżywałam wtedy okres fascynacji Michaelem Jacksonem, więc opisałam swoje spotkanie z nim. Wciągnęło mnie to, więc razem z kolejnymi idolami powstawały kolejne fan fiction. Była Nirvana, Queen, Guns N' Roses, Aerosmith, nawet Justin Bieber! (Chyba tylko jedno opowiadanie zostało ukończone - zawsze zaczynam, ale nigdy nie kończę). Obecnie piszę historię o Johnie Frusciante z Red Hot Chili Peppers oraz powieść antyutopijną pod zacnym tytułem Bodyguards: Ochroniarze. Chętnie zdradzę fabułę :) Moim autorytetem jest Suzanne Collins.
  8. Czy jesteś książkoholiczką? Jeśli tak, jak wpadłaś w to uzależnienie? - Jestem książkoholiczką i jestem z tego dumna! Jak to się zaczęło, nie pamiętam. Od zawsze lubiłam czytać. W wieku dwóch lat przeczytałam pierwsze zdanie z Dziennika Bridget Jones. Książki są wspaniałe -- nie wiem, jak można nie czytać. Nowe, nieznane światy czekające na odkrycie, bohaterowie, których losy śledzimy z zapartym tchem... Ach, rozmarzyłam się. Chyba zaraz pójdę poczytać.
  9. Czym kierujesz się w życiu? - Swoim sumieniem.
  10. Wolisz smutne, czy szczęśliwe zakończenia w książkach? - A to zależy. Czasem, gdy irytuje mnie bohater(ka), modlę się, żeby ktoś/coś ją zabiło. (Wiem, jestem wredna). Ale z reguły wolę szczęśliwe zakończenia.
  11. Najbardziej szalona rzecz, jaką zrobiłaś w życiu? - Płynęłam motorówką w Sopocie z moją siedemdziesięcioletnią wówczas Babcią. 


Pytania od Redżi:
  1. Ulubiony zespół? - Moja trójca to: Red Hot Chili Peppers, System of a Down, Dot Hacker (polecam, polecam, polecam, są mało znani, ale GENIALNI ♥)
  2. Co najchętniej robisz w wolnym czasie? - Czytam książki, piszę opowiadania, słucham muzyki, jem, gram w visual novels, truję swój mózg Ukrytą Prawdą.
  3. Gdzie chciałabyś wyjechać? - Podróż dookoła świata. ;3
  4. Gdybyś miała spędzić tydzień na bezludnej wyspie, to jakie 3 rzeczy byś ze sobą zabrała? - Laptop z zapasem baterii, pełną lodówkę turystyczną, książkę.
  5. Co daje Ci prowadzenie bloga? - Prowadzę bloga, bo chcę, żeby zauważyło mnie jakieś wydawnictwo i dało mi darmowe książki. Żart!  Bloga założyłam, nie wiedząc o współpracach. Chciałam dzielić się z innymi opiniami o ciekawych pozycjach, sama poznawać interesujące książki i nawiązać znajomości. Udało mi się :) A na współpracę może kiedyś przyjdzie czas; jednak nie zależy mi na tym aż tak.
  6. Jeśli mogłabyś mieszkać w innym kraju, to w jakim? - Anglia lub Stany Zjednoczone.
  7. Ulubiony kolor? - Niebieski.
  8. Gdyby była apokalipsa zombie, jaką broń byś wybrała? - Piłę łańcuchową!
  9. Na jaką stronę internetową wchodzisz najczęściej? - Facebook, Twitter, mój blog, Lubimy Czytać, Lemma Soft Forum, blogi z mojego blogrolla.
  10. Kim chciałaś zostać, jak byłaś dzieckiem? - Aktorką. Pomińmy fakt, że jestem brzydka jak noc i boję się wystąpień publicznych.
  11. Ulubiona pora roku? - Lato *__*

 Okay, gotowe.
Nominuję 10 osób:


Pytania:
  1. Ile czasu dziennie poświęcasz swojemu blogowi?
  2. Oglądasz jakieś seriale? Jeśli tak, to jakie?
  3. Czy często wzruszasz się, czytając książki lub oglądając filmy?
  4. Gdybyś mógłbyś/mogłabyś być zwierzęciem, wybrałbyś/wybrałabyś...?
  5. Zakładając, że istnieje reinkarnacja... Kim byłeś/byłaś w poprzednim życiu?
  6. Na jaką premierę książkową i filmową tego roku czekasz?
  7. Jaką książkę, która nie została jeszcze wydana, chciałbyś/chciałabyś zobaczyć na naszym rynku?
  8. Twoje ulubione wydawnictwo?
  9. Na co narzekasz w książkowej blogosferze?
  10. Gdybyś mógł/mogła się spotkać z trzema dowolnie wybranymi blogerami, kogo byś wybrał/wybrała?
  11. Znienawidzona przez Ciebie książka to...?